FUTBOLOWE JAJA W BELGII. BRAMKARZ NAPRAWDę TO ZROBIł [WIDEO]

Anthony Moris na długo zapamięta spotkanie z Club Brugge. W meczu czołowych belgijskich drużyn bramkarz sprezentował gola rywalom.

Na ten moment liderem tabeli Jupiler League jest Anderlecht, natomiast w grze o mistrzostwo pozostają też Club Brugge oraz Royale Union Saint-Gilloise. W niedzielę rozegrano istotny mecz w kontekście układu czołówki stawki.

Pierwszy gol padł w doprawdy kuriozalnych okolicznościach. W 52. minucie można było odnieść wrażenie, że bramkarz gospodarzy Anthony Moris ma sytuację pod kontrolą, kiedy próbował dalekim wykopem wznowić gry.

Golkiper był naciskany przez Hugo Vetlesena i niefortunnie trafił prosto w przeciwnika, który wpisał się na listę strzelców. Wśród kibiców zapanowała konsternacja, gdy piłka wylądowała w siatce. Moris uważał, że zawodnik Club Brugge dopuścił się przewinienia, lecz nie był w stanie wpłynąć na decyzję sędziego.

ZOBACZ WIDEO: 6 lat, a już czaruje. Zobacz, co potrafi syn reprezentanta Polski

Prowadzenie przyjezdnych podwoił Bjorn Meijer, a jedyną bramkę dla Royale Union zdobył Cameron Puertas. Po zwycięstwie 2:1 Club Brugge jest wiceliderem tabeli ligi belgijskiej. Warto odnotować, że Michał Skóraś rozegrał 71 minut.

Royale Union Saint-Gilloise - Club Brugge 1:2 (0:0)

0:1 - Hugo Vetlesen 52'

0:2 - Bjorn Meijer 74'

1:2 - Cameron Puertas 82'

Czytaj więcej:

To może być koniec Lewandowskiego w Barcelonie. "Sam się o to prosił" [OPINIA]

Ale iskrzy. FC Barcelona chce powtórzenia meczu

2024-04-22T15:27:03Z dg43tfdfdgfd